Marzec początek ciepłych dni, pożegnanie zimy przywitanie słoneczka i co z tym się wiąże kwiatki...ptaków śpiew...eh....
Wiecie co kochani? Patrząc na moje dzieci zdałam sobie sprawę, że to oni sprawiają, że chce mi się tworzyć nowe rzeczy malować itp.... To prawda, jak ludzie mówią, że człowiek nie wie co to uczucie, miłość i przywiązanie dopóki nie ma się dzieci - może i głośno, może i dużo pytań i wiele nie przespanych godzin ale warte każdych pieniędzy...
Gdy w lutym byłam w szpitalu dużo myślałam na temat mojej rodziny, dzieci i o samej sobie.
Stwierdziłam, że czas powoli swoje marzenia realizować, pierwsza z takich marzeń było wymalowanie pokoju w którym często przebywam i rozmyślam nad kolejnymi projektami.
Malowanie zajęło mi 2 godzinki po między karmieniami :)
Powyżej kilka fotek mojego malowania, zdjęcia wyszły jakoś blado w realu jest o wiele bardziej ,,żywo,, kwiaty są bardziej wyraźne. To nie koniec moich prac malowanych na ścianach, z miłą chęcią jeśli macie ochotę udam się do waszych domów i dla was mogę namalować nie tylko kwiaty czy zabawne bajkowe kreskówki ale i inne. W razie pytań proszę o kontakt edyta.borcowska@wp.pl
Pozdrawiam Was :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz